Kojarzycie natrętną wdowę (Łk 18,1-8)? W tym kontekście spytano mnie kiedyś jak jest „natrętny” po grecku – odpowiedzi można by mnożyć, ważne jednak jest to, że pomimo używanego czasami określenia „natrętna wdowa”, Łukasz nigdy jej tak nie nazywa. Są natomiast dwa czasowniki, które BT5 tłumaczy jako „naprzykrzać się” (παρέχω) i „zadręczać” (ὑπωπιάζω). Dzisiaj o tym drugim, bo wydaje mi się, że jest ciekawszy.
[pl] | BT5 | żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie |
[pl] | SSP | Niech w końcu przestanie przychodzić i mnie zadręczać |
[pl] | BW | by w końcu nie przyszła i nie uderzyła mnie w twarz |
[pl] | BJW | aby na ostatek przyszedszy, nie lżyła mię |
[pl] | BG | aby na ostatek przyszedłszy, nie była mi ciężką |
[ἑλ] | NTG | ἵνα μὴ εἰς τέλος ἐρχομένη ὑπωπιάζῃ με |
[ἑλ] | TR | ἵνα μὴ εἰς τέλος ἐρχομένη ὑπωπιάζῃ με |
[la] | Vlg | ne in novissimo veniens suggillet me |
[la] | NVlg | ne in novissimo veniens suggillet me |
[en] | KJV | lest by her continual coming she weary me |
[en] | NRSV | so that she may not wear me out by continually coming |
[it] | CEI | perché non venga continuamente a importunarmi |
[it] | NRv | perché, venendo a insistere, non finisca per rompermi la testa |
[it] | DD | che talora non venga tante volte che alla fine mi stanchi |
Co ciekawe, BT5 – jako jedyne z przytoczonych powyżej tłumaczeń – interpretuje εἰς τέλος jako „bez końca”, ale to raczej kwestia składni. Jeśli kogoś interesuje, to dajcie znać. Dzisiaj o ostatnim czasowniku w wersecie, ὑπωπιάζῃ. Pojawiająca się na końcu -ῃ zdradza tryb łączący (coniunctivus), który jest skutkiem użycia spójnika ἵνα μή, „aby nie”. Ważny jest też czas gramatyczny – teraźniejszy (praesens), który w trybie łączącym wskazuje na aspekt czasownika: czynność jest ciągła albo powtarzana (tak BT5, SSP, BJW i BG) a nie jednorazowa (tak BW). Strona czynna, podmiot jest w 3. osobie liczby pojedynczej i jest jasne, że chodzi o wdowę.
Wystarczy porównać różne tłumaczenia, żeby zdać sobie sprawę, że znaczenie tego czasownika nie jest oczywiste. Przede wszystkim jest to czasownik, który występuje rzadko. Poza Łk 18,5b w Nowym Testamencie pojawia się tylko raz, w 1 Kor 9,27a:
[pl] | BT5 | lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę |
[pl] | SSP | ale biorę w karby i opanowuję swoje ciało |
[pl] | BW | Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam |
[pl] | BJW | ale karzę ciało moje i w niewolą podbijam |
[pl] | BG | Ale karzę ciało moje i w niewolę podbijam |
[ἑλ] | NTG | ἀλλ᾽ ὑπωπιάζω μου τὸ σῶμα καὶ δουλαγωγῶ |
[ἑλ] | TR | ἀλλ᾽ ὑπωπιάζω μου τὸ σῶμα καὶ δουλαγωγῶ |
[la] | Vlg | sed castigo corpus meum et in servitutem redigo |
[la] | NVlg | sed castigo corpus meum et in servitutem redigo |
[en] | KJV | But I keep under my body, and bring it into subjection |
[en] | NRSV | but I punish my body and enslave it |
[it] | CEI | anzi tratto duramente il mio corpo e lo trascino in schiavitù |
[it] | NRv | anzi, tratto duramente il mio corpo e lo riduco in schiavitù |
[it] | DD | anzi, macero il mio corpo, e lo riduco in servitù |
No cóż, można dojść do wniosku, że to porównanie niewiele pomaga: na pewno mowa jest o czymś niezbyt przyjemnym. Jako ciekawostkę warto zwrócić uwagę na formę czasownika – 1. osoba liczby pojedynczej, tryb oznajmujący, czas teraźniejszy, strona aktywna: dokładnie taka, jaką można znaleźć w słownikach. Grecki Stary Testament również nie jest w stanie nam pomóc – ten czasownik nie występuje tam ani razu. Spróbujmy zatem sięgnąć do etymologii…
Dość łatwo zauważyć, że czasownik zaczyna się od przedrostka ὑπ-, który pochodzi od przyimka ὑπό. Można pomyśleć, że połowa pracy zrobiona, wystarczy znaleźć znaczenie czasownika, do którego przedrostek jest dołączony i gotowe! Tylko gdzie ten czasownik… ω po π powstała z połączenia ο z przyimka z pierwszą samogłoską poszukiwanego czasownika. Zgodnie z zasadami łączenia samogłosek ο + ? > ω tylko w kilku przypadkach: α, η i ω (nota bene: ο + ο > ου). Wszystko fajnie, tylko nie znalazłem w słowniku ani απιαζω, ani ηπιαζω, ani ωπιαζω – co robić, jak żyć?
Po pierwsze nie panikować! Otóż ὑπωπιάζω jest nie tyle efektem połączenia prostszego czasownika z przedrostkiem, co raczej czasownikiem pochodzącym od rzeczownika ὑπώπιον, który jest efektem połączenia – jakżeby inaczej – przedrostka ὑπο- z rzeczownikiem ὤπιον, który z kolei jest zdrobnieniem od ὤψ, w którym z kolei warto zauważyć temat οπ-. I jesteśmy w domu!
To teraz wróćmy krok po kroku do początku:
Spójrzmy do słowników, na początek polskie podwórko: Słownik grecko-polski pod redakcją prof. Z. Abramowiczówny podaje dwa znaczenia:
Legendarny LSJ nie powie wiele więcej:
Włoski Rocci również nie sili się na oryginalność:
A gdyby kogoś zastanawiały te podobieństwa, to żeby była jasność: LSJ jest spośród tych słowników najstarszy. Tak tylko mówię.
Dla kompletu jeszcze tylko krótka wycieczka po słownikach biblijnych, gdzie dość nieoczekiwanie pojawiają się całkiem nowe rzeczy:
Trudno oprzeć się wrażeniu, że słowniki biblijne mają tendencję do dopasowywania znaczenia danego słowa do założonego wcześniej znaczenia tekstu, ale to temat na zupełnie inną opowieść… może kiedyś…
Tak czy inaczej wszystko jest jasne. Pozornie. Tak czy inaczej, pozostaje kwestia obiecanych przykładów użycia ὑπωπιάζω w grece niebiblijnej (tym bardziej, że nikt nie chce ulec sofizmatowi etymologicznemu, prawda?) – ale to, jak już powiedziałem, w kolejnym odcinku…